Szkolenia higieniczne - klucz do realnej poprawy czystości w zakładach spożywczych

15 sierpnia 2025

Szkolenia higieniczne

Szkolenia z zakresu mycia i dezynfekcji – klucz do realnej poprawy higieny w zakładach spożywczych

Utrzymanie higieny w zakładach przetwórstwa spożywczego to nie tylko kwestia przestrzegania norm – to codzienna praktyka, która bez odpowiedniego podejścia może łatwo zawieść. Za myciem i dezynfekcją stoją konkretni ludzie, a ich wiedza, motywacja i sposób organizacji pracy mają kluczowy wpływ na mikrobiologiczne bezpieczeństwo produktów.

W zakładach przetwórstwa spożywczego to ludzie decydują o skuteczności wdrożonych procedur higienicznych. Nawet najlepiej zaprojektowane instrukcje i środki chemiczne nie zadziałają, jeśli nie zostaną właściwie użyte. Dlatego szkolenia higieniczne to nie dodatek – to fundament utrzymania jakości, bezpieczeństwa i optymalizacji kosztów.

Wysoka rotacja pracowników = niska skuteczność bez szkoleń

W wielu zakładach rotacja pracowników w dziale higieny jest bardzo wysoka – często 2-5 osób miesięcznie. Zespoły myjące liczące nawet 30 osób są zazwyczaj mocno zróżnicowane: kilka osób z doświadczeniem i stażem, a reszta to pracownicy tymczasowi – często z zagranicy, bez znajomości procedur, języka i praktyki w przemyśle spożywczym.

W praktyce oznacza to, że:

  • wielu pracowników uczy się przez obserwację innych, a nie poprzez rzetelne przeszkolenie,
  • brakuje regularnych, praktycznych szkoleń w realnych warunkach produkcyjnych,
  • nie ma czasu na wewnętrzne wdrożenia, bo zespoły są przeciążone.

Efekt? Spada jakość mycia, rośnie zużycie wody i środków chemicznych, pojawiają się błędy i reklamacje.

Konsekwencje braku szkoleń – praktyczne i kosztowne

Bez systematycznych szkoleń pojawiają się konkretne problemy:

  • niedokładne płukanie powierzchni i nadmierne zużycie wody,
  • pozostawianie zabrudzeń organicznych  z powodu presji czasu,
  • nieprawidłowe trzymanie lanc = bóle nadgarstków, niższa wydajność,
  • błędne przekonania (np. że im więcej piany, tym lepiej),
  • brak kalibracji stacji i kontroli stężeń roboczych,
  • pomijanie krytycznych punktów podczas demontażu maszyn,
  • bagatelizowanie odpływów i kratek ściekowych,
  • przesadna koncentracja na wybranych elementach przy jednoczesnym zaniedbaniu zagrożeń takich jak Listeria.

To wszystko przekłada się na realne koszty: zużycia mediów, środków, czasu pracy, przestojów, a nawet utraty reputacji w przypadku reklamacji.

Szkolenia i serwis – standard, nie opcja

W naszej firmie traktujemy szkolenia i wsparcie serwisowe jako stały element współpracy z zakładami spożywczymi – nie jako „usługę dodatkową”. Naszym zdaniem szkolenia powinny odbywać się minimum raz w miesiącu, aby:

  • reagować na rotację,
  • utrwalać wiedzę,
  • wdrażać nowe osoby,
  • korygować błędy,
  • zwiększać świadomość i zaangażowanie zespołu.
Zakres naszych szkoleń higienicznych:

Część teoretyczna 

  • Omówienie warunków utrzymania higieny
  • Techniki mycia i dezynfekcji
  • Charakterystyka środków do mycia i dezynfekcji
  • BHP
  • Higiena osobista personelu

Część praktyczna

  • Obsługa urządzenia do dezynfekcji natryskowej
  • Mycie linii produkcyjnych i urządzeń
  • Czyszczenie podłóg, ścian, sufitów i odpływów
  • Prawidłowe użycie lanc, satelit, stacji myjących
  • Ergonomia pracy i bezpieczeństwo

Jednocześnie podczas szkolenie jesteśmy na pełnym cyklu mycia gdzie bezpośrednio doradzamy osobom biorącym udział w szkoleniu.

Każde szkolenie prowadzone jest przez praktyków – osoby, które nie tylko szkolą i serwisują, ale też szczerze doradzają, jak obniżyć koszty, zwiększyć skuteczność i zachować najwyższe standardy higieny.

Mycie jako „zadanie dodatkowe”? Ryzykowne i kosztowne podejście

Wciąż częstą praktyką w wielu zakładach przetwórstwa spożywczego – zwłaszcza mniejszych – jest powierzanie obowiązków mycia pracownikom produkcji po zakończeniu zmiany. Z perspektywy organizacyjnej może się to wydawać wygodne i efektywne: ci sami ludzie, którzy przez cały dzień pracowali przy linii, po zakończeniu zmiany mają posprzątać swoje stanowisko. Niestety, rzeczywistość pokazuje, że takie rozwiązanie zwiększa ryzyko błędów, obniża jakość higieny i generuje ukryte koszty.

Pracownicy produkcji, przystępując do czyszczenia po zakończeniu intensywnego dnia pracy, są najczęściej zmęczeni, a ich motywacja do dokładnego wykonania zadania – ograniczona. Czas przeznaczony na mycie bywa niewystarczający, szczególnie gdy zmiana kończy się późnym wieczorem. W efekcie działania higieniczne są prowadzone w pośpiechu lub wymagają przedłużania zmiany, co dodatkowo obciąża zespół.

Takie warunki sprzyjają uproszczeniu, omijaniu procedur, pomijaniu krytycznych punktów oraz błędnemu stosowaniu środków chemicznych. Brakuje także nadzoru i kontroli jakości wykonanej pracy. Co więcej, w wielu przypadkach mycie jest traktowane jako „zadanie dodatkowe”, a nie jako kluczowy element systemu bezpieczeństwa żywności. Tymczasem to właśnie higiena jest pierwszą i najważniejszą barierą chroniącą produkt przed skażeniem mikrobiologicznym.

Specjalizacja w higienie – droga do lepszej jakości i bezpieczeństwa

Z naszego doświadczenia wynika jasno: realną i trwałą poprawę można osiągnąć wyłącznie poprzez wprowadzenie specjalizacji w obszarze higieny. Oznacza to oddzielenie zespołów produkcyjnych od zespołów odpowiedzialnych za mycie i dezynfekcję, przy zachowaniu jasnego podziału ról i odpowiedzialności.

Przykładem dobrze działającego modelu jest sytuacja, w której pracownik produkcji dba o czystość swojego stanowiska w trakcie zmiany (np. wykonując mycie międzyoperacyjne), natomiast całościowe mycie obszaru produkcyjnego – powierzchni, maszyn, urządzeń, odpływów – realizuje wyspecjalizowana ekipa myjąca. Taki podział pozwala każdemu skupić się na swoich obowiązkach i wykonywać je z pełnym zaangażowaniem.

Dodatkowo, specjalizacja przekłada się bezpośrednio na lepszą jakość i powtarzalność procesu, wyższą efektywność zużycia środków chemicznych oraz niższe koszty związane z poprawkami, przestojami i zużyciem wody. Mycie przestaje być zadaniem „z doskoku”, a staje się integralnym i kontrolowanym etapem produkcji.

W InvestaChem jesteśmy przekonani, że odpowiednia organizacja pracy w obszarze higieny to nie tylko kwestia sanitarna, ale również narzędzie optymalizacji operacyjnej. Zakłady, które zdecydowały się na oddzielenie ról, wdrożenie cyklicznych szkoleń i bieżący nadzór nad procesem mycia, obserwują wymierne efekty: mniej błędów, większe bezpieczeństwo i lepszą jakość końcową produktu.

Porozmawiajmy o współpracy!

Potrzebujesz szkolenia w swoim zakładzie?
Napisz do nas!
Sprawdź resztę wpisów

Zapisz się do newslettera

Zapisz się do naszego newslettera, aby być na bieżąco z nowościami produktowymi, nadchodzącymi wydarzeniami i biuletynami. Nie przegap żadnej ważnej informacji – dołącz do naszej społeczności już dziś!

    Klikając przycisk „Zapisz się”, potwierdzasz, że zgadzasz się z naszym Regulaminem

    InvestaChem