
VIII Pomorskie Forum Drobiarskie
Za nami jedno z najważniejszych spotkań branży, które w tym roku zgromadziło hodowców, producentów i ekspertów z całego regionu...
30 września 2025
15 sierpnia 2025
Utrzymanie higieny w zakładach przetwórstwa spożywczego to nie tylko kwestia przestrzegania norm – to codzienna praktyka, która bez odpowiedniego podejścia może łatwo zawieść. Za myciem i dezynfekcją stoją konkretni ludzie, a ich wiedza, motywacja i sposób organizacji pracy mają kluczowy wpływ na mikrobiologiczne bezpieczeństwo produktów.
W zakładach przetwórstwa spożywczego to ludzie decydują o skuteczności wdrożonych procedur higienicznych. Nawet najlepiej zaprojektowane instrukcje i środki chemiczne nie zadziałają, jeśli nie zostaną właściwie użyte. Dlatego szkolenia higieniczne to nie dodatek – to fundament utrzymania jakości, bezpieczeństwa i optymalizacji kosztów.
Wysoka rotacja pracowników = niska skuteczność bez szkoleń
W wielu zakładach rotacja pracowników w dziale higieny jest bardzo wysoka – często 2-5 osób miesięcznie. Zespoły myjące liczące nawet 30 osób są zazwyczaj mocno zróżnicowane: kilka osób z doświadczeniem i stażem, a reszta to pracownicy tymczasowi – często z zagranicy, bez znajomości procedur, języka i praktyki w przemyśle spożywczym.
W praktyce oznacza to, że:
Efekt? Spada jakość mycia, rośnie zużycie wody i środków chemicznych, pojawiają się błędy i reklamacje.
Konsekwencje braku szkoleń – praktyczne i kosztowne
Bez systematycznych szkoleń pojawiają się konkretne problemy:
To wszystko przekłada się na realne koszty: zużycia mediów, środków, czasu pracy, przestojów, a nawet utraty reputacji w przypadku reklamacji.
Szkolenia i serwis – standard, nie opcja
W naszej firmie traktujemy szkolenia i wsparcie serwisowe jako stały element współpracy z zakładami spożywczymi – nie jako „usługę dodatkową”. Naszym zdaniem szkolenia powinny odbywać się minimum raz w miesiącu, aby:
Część teoretyczna
Część praktyczna
Jednocześnie podczas szkolenie jesteśmy na pełnym cyklu mycia gdzie bezpośrednio doradzamy osobom biorącym udział w szkoleniu.
Każde szkolenie prowadzone jest przez praktyków – osoby, które nie tylko szkolą i serwisują, ale też szczerze doradzają, jak obniżyć koszty, zwiększyć skuteczność i zachować najwyższe standardy higieny.
Wciąż częstą praktyką w wielu zakładach przetwórstwa spożywczego – zwłaszcza mniejszych – jest powierzanie obowiązków mycia pracownikom produkcji po zakończeniu zmiany. Z perspektywy organizacyjnej może się to wydawać wygodne i efektywne: ci sami ludzie, którzy przez cały dzień pracowali przy linii, po zakończeniu zmiany mają posprzątać swoje stanowisko. Niestety, rzeczywistość pokazuje, że takie rozwiązanie zwiększa ryzyko błędów, obniża jakość higieny i generuje ukryte koszty.
Pracownicy produkcji, przystępując do czyszczenia po zakończeniu intensywnego dnia pracy, są najczęściej zmęczeni, a ich motywacja do dokładnego wykonania zadania – ograniczona. Czas przeznaczony na mycie bywa niewystarczający, szczególnie gdy zmiana kończy się późnym wieczorem. W efekcie działania higieniczne są prowadzone w pośpiechu lub wymagają przedłużania zmiany, co dodatkowo obciąża zespół.
Takie warunki sprzyjają uproszczeniu, omijaniu procedur, pomijaniu krytycznych punktów oraz błędnemu stosowaniu środków chemicznych. Brakuje także nadzoru i kontroli jakości wykonanej pracy. Co więcej, w wielu przypadkach mycie jest traktowane jako „zadanie dodatkowe”, a nie jako kluczowy element systemu bezpieczeństwa żywności. Tymczasem to właśnie higiena jest pierwszą i najważniejszą barierą chroniącą produkt przed skażeniem mikrobiologicznym.
Specjalizacja w higienie – droga do lepszej jakości i bezpieczeństwa
Z naszego doświadczenia wynika jasno: realną i trwałą poprawę można osiągnąć wyłącznie poprzez wprowadzenie specjalizacji w obszarze higieny. Oznacza to oddzielenie zespołów produkcyjnych od zespołów odpowiedzialnych za mycie i dezynfekcję, przy zachowaniu jasnego podziału ról i odpowiedzialności.
Przykładem dobrze działającego modelu jest sytuacja, w której pracownik produkcji dba o czystość swojego stanowiska w trakcie zmiany (np. wykonując mycie międzyoperacyjne), natomiast całościowe mycie obszaru produkcyjnego – powierzchni, maszyn, urządzeń, odpływów – realizuje wyspecjalizowana ekipa myjąca. Taki podział pozwala każdemu skupić się na swoich obowiązkach i wykonywać je z pełnym zaangażowaniem.
Dodatkowo, specjalizacja przekłada się bezpośrednio na lepszą jakość i powtarzalność procesu, wyższą efektywność zużycia środków chemicznych oraz niższe koszty związane z poprawkami, przestojami i zużyciem wody. Mycie przestaje być zadaniem „z doskoku”, a staje się integralnym i kontrolowanym etapem produkcji.
W InvestaChem jesteśmy przekonani, że odpowiednia organizacja pracy w obszarze higieny to nie tylko kwestia sanitarna, ale również narzędzie optymalizacji operacyjnej. Zakłady, które zdecydowały się na oddzielenie ról, wdrożenie cyklicznych szkoleń i bieżący nadzór nad procesem mycia, obserwują wymierne efekty: mniej błędów, większe bezpieczeństwo i lepszą jakość końcową produktu.
Zapisz się do naszego newslettera, aby być na bieżąco z nowościami produktowymi, nadchodzącymi wydarzeniami i biuletynami. Nie przegap żadnej ważnej informacji – dołącz do naszej społeczności już dziś!
Klikając przycisk „Zapisz się”, potwierdzasz, że zgadzasz się z naszym Regulaminem